Sezon spędzania czasu w plenerze uważam za otwarty! Nareszcie możemy zaplanować aktywności na zewnątrz: spacery, rower, rolki… No dobrze, kogo ja chcę oszukać – nareszcie możemy rozpalić grilla, ognisko, a nawet iść na wino na plażę. Takie aktywności często przysparzają pewnych logistycznych trudności, bo tyle niezbędnych rzeczy trzeba zabrać. Żeby ułatwić nam życie i jednocześnie oszczędzić przemieszczania się przy akompaniamencie obijających się o siebie butelek, wymyślono rozwiązanie idealne. Wino w opakowaniu Bag-in-Box, czyli wszystko, czego potrzebujesz na majówkę.

Zauważyłam, że regularnie – zwłaszcza w okresie przedświątecznym – internet dzieli społeczeństwo na dwie grupy – osoby, dla których sernik z rodzynkami jest barbarzyństwem, i tych, dla których rodzynki w cieście są miłym urozmaiceniem i dawką naturalnej słodyczy. Nie planuję oczywiście rozstrzygać tego sporu na łamach tego bloga (nie zdradzę też, po której stronie barykady stoję